sobota, 24 listopada 2012

Świąteczny stół w Norwegii


Witajcie Moi Drodzy!!

Czy Wam też już udziela się powoli świąteczny nastrój?
U mnie przygotowania trwają :) Już jakiś czas żyję Świętami i zawsze już w listopadzie zaczynam buszować  po sklepach w poszukiwaniu prezentów dla całej rodziny. Większość z nich już czeka pięknie zapakowana w szafie.. Kartki świąteczne już zaadresowane.. Ale to nie koniec! Bo wczoraj kupiliśmy z mężem już choinkę!! Długo na swoją kolej nie czekała.. tylko do powrotu córci z przedszkola :) Choinka ubrana, okna udekorowane kolorowymi lampkami.. Czas na świąteczne menu!! I o tym będzie mój dzisiejszy post. Zapraszam do zapoznania się z norweską tradycją odnośnie stołu świątecznego..
Na świątecznym stole w Norwegii honorowe miejsce zajmują trzy potrawy mięsne. Tradycyjnym daniem jest Pinnekjøtt, czyli solone, suszone żeberka jagnięce. Podaje się je z purée z ziemniaków i brukwi.
 
 
Tak właśnie wygląda Ribbe, często podawane jest z sosem z suszonymi śliwkami.
A tutaj Ribbe zaserwowane z kiszoną i czerwoną kapustą.
 
Drugim najbardziej znanym jest Ribbe, czyli pieczony boczek wieprzowy z żeberkami, który serwuje się z kiszoną kapustą. Skóra boczku jest ponacinana na całej wielkości na ukos tworząc kratkę i najbardziej smakuje jak jest dobrze zrumieniona! A tuż obok tych specjałów, nie może zabraknąć pieczonego indyka i różnych rodzajów śledzi, marynowane, w pomidorach i musztardzie.

Zarówno Pinnekjøtt, jak i Ribbe miałam okazję już spróbować :) W przypadku jagnięciny muszę przyznać, że jest to potrawa baaaaardzo słona ale ma ciekawy smak a Ribbe jest po prostu wyśmienite!! W tym roku Święta spędze razem z moją rodzinką tutaj w Norwegii i na pewno na naszym stole nie zabraknie ani Ribbe ani Pinnekjøtt!!
 
A to jest właśnie Pinnekjøtt.


Pinnekjøtt z puree ziemniaczanym.
 
 
Potrawy Świąteczne już serwowane są w hotelach i restauracjach, a w sklepach można kupić świeże lub przyrządzone, i tak za kilogram świeżego Ribbe zapłacimy w sklepie około 80 koron, za wędzony lub świeży Pinnekjøtt – około 220 koron za kilogram.

To na tyle o Świątecznym stole w Norwegii. A o tym przeczytacie wkrótce:

Zima w Norwegii część II, o lotniskach norweskich, pierwsze słówka potrzebne dzieciom do komunikacji w przedszkolu, będzie też o tym za co Polacy kochają Norwegię oraz obiecany cennik z norweskich supermarketów. Dodam też pare zdjęć do zakładki Galeria. Zatem proszę czekajcie cierpliwie :)
 
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz