niedziela, 9 czerwca 2013

Oslo tętni życiem nocnym przez cały rok!!


Kochani.. wracam wracam do Was po troszkę dłuższej przerwie.. spowodowanej głównie sporym nawałem pracy, w ostatnim czasie. Dziś nadrabiam zaległości i na blogu i odpisując na Wasze maile, których znów ku mojemu zaskoczeniu sporo się nazbierało :) Wasze maile przynoszą mi dużo radości, zwłaszcza te, w których doceniacie moje pisanie, piszecie, że mój blog to bezinteresowna pomoc. Dziękuję pięknie za wszystkie miłe słowa, naprawdę dodają mi takiego powera, że nie mam zamiaru przestać pisać tego bloga. Jednak od czasu do czasu znikam, kiedy dużo się dzieję w moim życiu prywatnym.
 
Nie wiem czy już wspominałam, że wraz z początkiem maja, w Oslo przynajmniej, zrobiło się prawdziwe lato! Sezon w pełni, z początkiem czerwca, najbardziej popularne punkty turystyczne obrosły wręcz budkami z lodami lub parówkami. Niemniej jednak, Oslo, tak jak w temacie posta, tętni życiem nocnym przez cały rok! Bo właśnie o życiu nocnym chcę Wam dzisiaj napisać.
 
Zacznę od tego, że w Oslo przedział wiekowy osób, biorących aktywny udzial w życiu nocnym, jest znacznie większy niż ten znany nam w ojczyźnie. Puby, kluby, dancingi są uczęszczane zarówno przez dwudziesto jak i sześćdziesięciolatków. Co wcale nie oznacza, że w pubach, dla tych ostatnich, nie spotkacie DJ-a lub kapeli z muzyką na żywo. W Oslo znajduje się mnóstwo klubów, w których latem można też posiedzieć na zewnątrz, gdzie czekają na Was koce, miękkie poduszki czy narzuty na krzesła lub sofy i dodatkowo mocno ogrzewające lampy. A więc nawet w deszczową i chłodną noc można bez problemu relaksować się przy lampce wina czy kuflu wina, co kto woli, mając na sobie nawet bardzo odkrywającą ekstra kreację bez obawy, że zamarzniecie a następnego dnia obudzi Was ból gardła i katar. Puby, kluby nocne, bary, bary z muzyką na żywo, kluby tematyczne, kluby karaoke, jest ich całe zatrzęsienie w Oslo! W niektórych z nich obowiązuje selekcja, dotycząca głównie dozwolonego wieku wstępu. Największym skupiskiem a zarazem najbardziej znaną z rozrywki i dużej ilości klubów dzielnicą w Oslo jest Grünerløkka.
 
Napisałam, że życie nocne w Oslo tętni. Na pewno każdy kto choć raz wybierze się późnym wieczorem do jakiegokolwiek baru w Oslo, przekona się o tym od razu i szybko zorientuje się, co miałam na myśli widząc że pomimo ogromnej ilości klubów (w dzielnicy Grünerløkka praktycznie jeden za drugim), ciężko wcisnąć się do środka! W każdym bawią się tłumy ludzi, bary i kluby, dyskoteki są przepełnione. Kuchnie w tych lokalach przeważnie czynne są do 23 i o tym musimy pamietać, kiedy planujemy oprócz alkoholu, zamówić też coś do zjedzenia. Większość lokali jest czynna do godziny 2 w nocy.
 
A jak bawią się Norwedzy? Przede wszystkim popularnym zjawiskiem wśród starszych osób w przedziale 40 +, są wypady do klubów większymi grupami, nie koniecznie są to pary, ale głównie imprezy firmowe. A zabawa jest przednia! Sama byłam raz świadkiem, jak jeden pan pił wino z pantofla jednej pani, a wszystko odbywało się przy gorącym dopingu reszty imprezowiczów, którzy pstrykali zdjęcia, kręcili filmy, ogłaszając, że opublikują wkrótce na facebooku ;) Śmiechy i tańce nie miały końca. My, młodsi o prawie połowę przy nich wyglądaliśmy jak dretwe starowinki i posiwiali dziadziusie ;) Ojj działo się!
 
Także jeśli chcecie się dobrze zabawić, zapraszam do Oslo! I nieważne, czy styczeń a na dworze minus 30 czy też sierpień a na dworze plus 30, życie nocne w Oslo tętni caly rok!!
 
Off-topic
Od dzisiaj zaczynam tworzyć dla Was nową zapowiadaną już zakładkę na stronie, a mianowicie Odwiedź w Oslo. Zapraszam gorąco do śledzenia :) I do odwiedzania :) Mam nadzieję, że zakładka Wam się spodoba;) Opisuję w niej miejsca warte odwiedzenia, które sama odwiedziłam. Całość przedstawiona będzie zawsze według schematu Co?-Gdzie?-Jak?-Za ile?-Moja Galeria! - gdzie kolejno znajdziecie informacje o obiekcie, gdzie się znajduje, jak do niego dotrzeć, ile kosztuje wstęp a na koniec moja relacja zdjęciowa. Zapraszam!!!

15 komentarzy:

  1. Od ilu lat wpuszczają w Oslo do klubów? I od ilu lat sprzedają alkohol ? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To juz zalezy od klubow, niektore wpuszczaja osoby nieletnie, inne osoby, ktore ukonczyly 18 lat. Alkohol sprzedawany jest od 18 roku zycia a alkohol uwazany za mocny np. wodka po 21 roku zycia.

      Usuń
    2. Wielkie dzięki! A co np z drinkami z wódki, też od 21? Ps. Czekam na jakąś recenzje z klubu ! ;)

      Usuń
    3. Przepisy odnosnie wieku i kupowania alkoholu tak restrykcyjnie przestrzegane sa w sklepach, a kluby rzecz jasna rzadza sie swoimi prawami ;) Recenzje na pewno z wybranych miejsc pojawia sie w nowej zakladce Odwiedz w Oslo :)

      Usuń
  2. Przepraszam, że tak zamęczam pytaniami. Obiecuje, że to już ostatnie. Ile mniej więcej kosztuje wstęp na dyskotekę? I czy są jakieś darmowe?

    OdpowiedzUsuń
  3. Swojego czasu chadzałam do Smuget - ale to było z jakiś wiek temu - wtedy było świetnie, natomiast jak jest teraz, to ew. tylko Kinga może powiedzieć, zakładając, że chadza w takie miejsca;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie z tych chodzeniem na dyskoteki... hm.. nie za bardzo mam takie możliwości.. A jeżeli już gdzieś wychodzimy to przeważnie są to kluby, bary, gdzie również jest parkiet, muzyka na żywo lub DJ i w takich miejscach wstęp jest bezpłatny.

      Usuń
  4. Bardzo Ci dziękuję, że poruszyłaś na swoim blogu temat dyskotek i imprez w Oslo. Mam w swoim otoczeniu osoby, które pomimo życia w NO nie mają nawet najmniejszej wiedzy na ten temat ;/ Tak więc cieszę się, że jesteś;*

    Nie wiem, czy odczytasz mój komentarz, mam nadzieję, że tak, mam do Ciebie pytanie;)Być może wyda Ci się ono głupie, ale niech tam...;)
    Czy te dancingi wyglądają podobnie jak w Polsce? Jaka tam jest muzyka? Mam na myśli, czy zbliżona do polskiego 'discopolo' czy raczej taka jak leci w radiu? No i moje ostatnie pytanie - czy takie dyski odbywają się tylko w sobotę?
    I czy ty też zaobserwowałaś, że Norwedzy lubią mówiąc kolokwialnie "się nachlać"?

    Pozdrawiam;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem dlaczego Twój komentarz znalazł się w SPAMie... Przede wszystkim żadne pytanie nie jest głupie :) Muzykę przeważnie "puszcza" DJ, albo jest taka jak w radio. Dyskoteki odbywają się codziennie. Latem jest też festiwal muzyki I są koncerty na świeżym powietrzu przeważnie nad wybrzeżem z darmowym wstępem. Myślę, że Norwedzy lubią się dobrze bawić I delikatnie mówiąc nie stronią od alkoholu ;)

      Usuń
  5. Kinga ty chyba nigdzie jeszcze nie byłaś jak uważasz że Oslo tętni życiem nocnym.
    Jedz do byle jakiego miasta Europy i zobaczusz jak ludzie się potrafią bawić.
    Powodzenia

    OdpowiedzUsuń
  6. Dzoewczyno co ty kom w głowach moeszasz. Jakie życie nocne w Oslo ?
    Norwedzy nawet bawić się nie potrafią.
    Przewodni żart Neonowki jak byla w Oslo był kto się nie bawi ten norweg.
    Ochłoń troche i nie chwal wszytkiego w tym kraju.

    OdpowiedzUsuń
  7. Norwegie i Oslo można porównać do jaskini lub piwnicy. Albo Ciechocinka w Polsce. Jeśli to dla Ciebie rozrywka to spoko. Mieszkam w Norwegii z PRZYMUSU i ZŁEJ ŻYCIOWEJ DECYZJI. Nigdy w życiu nie spotkałam się z tak ślepo posłusznym krajem i gronem nudziarzy. Jeśli odpowiada Ci życie w norze - też spoko, ale nie wciskaj kitu, że Norwedzy potrafią się bawić bo to największa bzdura jaką słyszałam. Kontrola ponad kontrolą a kluby do 2 w nocy, zapalane światła i wszyscy grzecznie wychodzą jak z kościoła. Życie nocne tu nie istnieje a jeśli ktoś woli poświęcić się i żyć tu bo są spoko zarobki to ok, pozostaje gratulować odrzucenia prawdziwej wolności i życia na rzecz kasy. Pozdrowienia z największej dziury na świecie, Norwegii.

    OdpowiedzUsuń
  8. Witam
    Mam pytanie gdzie mogę uzyskać informację na temat zasad lub/i obowiązków by otworzyć Pub w Norwegii

    OdpowiedzUsuń
  9. Oj Warszawa też tętni życiem. Znajomi ostatnio byli i męska część ekipy udała się do klubu go-go https://neworleans.pl/ Byli bardzo zachwyceni tym, że cały klub wyglądał bardzo luksusowo i można było skorzystać sobie z fajnej wejściówki.

    OdpowiedzUsuń